Jak szybko stracić uczestników webinaru – 9 sposobów
O Facebooku już wkrótce. W między czasie słów kilka na temat jednego z ostatnich webinarów, w których brałam udział. Webinar przeprowadziła Marta Eichstaedt, na temat budowania swojej marki przy wykorzystaniu webinarów. Szczególnie zaciekawiła mnie część dotycząca tego, jak stracić uczestników webinaru.
Oto 9 najczęściej wskazywanych powodów, na podstawie przeprowadzonych badań w tym zakresie:
- Treść nie jest dostosowana do potrzeb uczestników i do obietnicy z zaproszenia
- Za dużo materiału na raz
- Brak pomysłu na przekazanie informacji
- Czytanie prezentacji lub skryptu
- Nie obserwowanie reakcji uczestników
- Trwający 45 minut wstęp
- Nie stosowanie narzędzi interakcji
- Nie stosowanie profesjonalnych programów
- Brak wirtualnej mowy ciała
Powody są mniej czy bardziej zniechęcające do kontynuowania uczestniczenia w webinarze.
Ja bardzo nie lubię webinarów, podczas których prowadzący nie przekazuje żadnej wartościowej treści, a jedynie dąży do zaoferowania swoich produktów czy usług. Brałam niedawno udział w takim webinarze z rynku amerykańskiego i szybko się wyłączyłam.
Moje doświadczenia webinarowe
Łącznie uczestniczyłam już w ponad 100 webinarach, z rynku zarówno polskiego, jak i angielskiego (USA, UK, CA).
- Lubię webinary Marty, bo są zawsze bardzo interaktywne i ciekawe merytorycznie. Marta umiejętnie łączy elementy wizualne w postaci fajnie dobranych zdjęć z treścią i ankietami, statystykami, jest również zawsze czas na zadawanie pytań.
- Inny webinar, który ostatnio widziałam, to w wykonaniu Pawła Danielewskiego na temat: Czy potrafisz zarobić 21.467,75 zł przez Internet w 7 dni. Webinar był pełen wartościowych treści i tytuł uważam za w pełni uzasadniony 😉
- Brałam również udział w sporej ilości webinarów przeprowadzonych przez Jamesa Schramko – marketera z Australii. James jest mistrzem przemawiania, angażowania uczestników, a do tego przekazuje mnóstwo fantastycznych treści. A ma o czym opowiadać, bo jest obecnie jednym z czołowych marketerów na świecie. Jego webinary nie są dostępne publicznie, a jedynie dla członków prywatnego forum coachingowego z zakresu marketingu internetowego.
Jeden z lepszych webinarów Jamesa na temat bardzo skutecznych sposobów zarabiania w internecie jest jednak dostępny nieodpłatnie. Możesz go otrzymać po zapisaniu się na newsletter Jamesa.
A ty, lubisz webinary? Co ci się w nich podoba, a co cię odrzuca? Brałeś ostatnio udział w jakim ciekawym webinarze?
Zdjęcie wykorzystane dzięki uprzejmości Topgold.
Kamil Tracz
17 marca 2011, 10:37 amJa również bywam często na webinarach, w ramach grupy z którą współpracuje, czasami nawet kilka razy w tygodniu.
Co mi się podoba to to, że może uczestniczyć w takim przedsięwzięciu kilkaset osób.
Super w webinarach jest możliwość interakcji z prowadzącym. Zadawanie pytań, na które nie znam odpowiedzi.
Minusem, ogromnym jest to, gdy prowadzący prowadzi webinar bez entuzjazmu.
Byłem już na kilku takich webinarach i ludzie szybko rezygnowali z uczestnictwa.
Pozdrawiam
Justyna
18 marca 2011, 11:38 amWitaj Kamil,
dziękuję za Twój komentarz. Myślę, że webinary, w których bierzesz udział poprzez ich częstotliwość, a także uczestników, są prawie jak coaching, świetnie motywujące narzędzie do realizacji założonych celów w wybranym okresie czasu.
Pozdrawiam
arek
17 marca 2011, 1:07 pmMoim zdaniem sprawa się prowadza do prostej sprawy webinar nie może być nudny. Jeżeli się wprowadzi uczestników w błąd przy zapraszaniu co do treści/poziomu szkolenia to znikną momentalnie w najlepszym wypadku nie żaląc się innym że stracili czas. Moim zdaniem interakcja jest przereklamowana od strony użytkownika klikanie w ankiety nie jest takie ciekawe jak wartościowy przekaz. Ważniejsza moim zdaniem dla uczestnika jest otwartość czatu i możliwość zadawania pytań :> oczywiście jeżeli nie pozostają bez odpowiedzi.
To są moje subiektywne odczucia jako użytkownika webinarów więc nie mówię za wszystkich
Justyna
18 marca 2011, 11:35 am@Arek,
Zdecydowanie nuda i brak wartościowych informacji, to czynniki zasadnicze również dla mnie. Dla mnie ankiety są bardzo ciekawym przerywnikiem zwykłych slajdów i merytorycznej treści. To taki moment wyluzowania i ciekawostki, w szczególności gdy prowadzący ma do dyspozycji fajne rozwiązania pokazujące wynik ankiety.
Z tym czatem to też jest różnie, to potrafi bardzo rozproszyć. Brałam udział w webinarach, które były prowadzone tylko przez jedną osobę bez moderatora. Czat był otwarty, ale bez podglądu na wypowiedzi innych. Webinary takie przebiegały bardzo sprawnie, bo w odpowiednim momencie prowadzący odpowiadał na zadane pytania. Ja wolę takie rozwiązania niż czat otwarty do podglądu dla wszystkich.
Bartłomiej Jakubowski
19 marca 2011, 3:03 pmNuda jest najgorsza, ale brak profesjonalnego programu/hostingu też jest problemowy. Byłem kiedyś na takim webinarze gdzie slajdy się nie chciały ładować. Również zła jakość dźwięku i obrazu zmniejszają liczbę użytkowników.
Webinary to kolejny krok w rozwoju ebiznesu więc temat jak najbardziej przydatny. A może w przyszłości Justyno przygotujesz mega wpis jak zrobić webinar?
Justyna
22 marca 2011, 12:12 pmCześć Bartek,
dziękuję za twój komentarz. Taki mega wpis się pojawi, już mam na liście kilka wpisów, które muszą się na pewno pojawić 🙂
Marcin Godlewski
24 marca 2011, 7:29 amChyba jeszcze nie ma programu na świecie który jest niezawodny 😉 Z internetem bywa podobnie ;p
Mówię to z doświadczenia bo ostatnio rozkraczył nam się pokój konferencyjny na którym prowadziliśmy szkolenia przez pół roku bez problemów ;p
O braku prądu czy awarii internetowej nie wspomnę ;p
Justyna
24 marca 2011, 11:19 pmCześć Marcin,
dziękuję za Twój komentarz. Tak rzeczywiście nawet król wśród programów GotoWebinar potrafi płatać figle 🙂
Justyna
24 marca 2011, 11:25 pm@Bartek, Marta Eichstaedt opublikowała niedawno ciekawy wpis na temat, jak zrobić webinar. Tutaj znajdziesz tonę przydatnych informacji.
Pozdrawiam serdecznie
Bartłomiej Jakubowski
25 marca 2011, 10:54 am@ Justyna. Dzięki już zabieram się za czytanie.
Gar4field
20 marca 2011, 11:18 amTe 9 punktów, które podałaś dotyczy nie tylko webinaru, dotyczy każdej prezentacji, szkolenia, nawet rozmowy. Ja prowadzę ostatnio mocne szkolenie starszego kolegi, gdzie bardzo ważne jest, żeby widzieć reakcję, żeby wiedzieć, czy postawiony temat jest zrozumiały. Masz rację, nie wszystko na raz, małymi etapami.
Dobrym ćwiczeniem jest uczenie ludzi starszych, którzy są mniej obyci ze współczesną techniką. Albert Einstein mówił, że możesz powiedzieć, „że rozumiesz jakieś zagadnienie wtedy, kiedy potrafisz je wytłumaczyć swojej głuchej babci”. I to są święte słowa.
Ja to szkolenie prowadzę za pomocą zdalnego pulpitu, bo kolega mieszka za morzem, szkolę go pracując na jego komputerze. Może mógłbym nagrać tutoriale na swoim komputerze, ale ja nie potrafię mówić do maszyny, muszę wiedzieć, że słucha mnie żywy człowiek, to chyba dobrze rokuje prawda?? 🙂
Ale to dobry pomysł, żeby wykorzystać programy do webinaru, nawet do prywatnego szkolenia jednego człowieka, zaraz poznam się z programami do webinaru. Bo na razie używam Team Viewier’a
Justyna
22 marca 2011, 12:17 pmCześć Gar4field,
tak, w pełni się zgadzam, co do szerokiego zastosowania tych 9 punktów 🙂
Przykład głuchej babci bardzo zabawny, to dobry sposób na nauczenie się zrozumiałej komunikacji 😉 Praca u podstaw.
Team Viewer wygląda na interesujące rozwiązanie do prowadzenia zdalnych kursów czy konsultacji, jeszcze się nie wczytałam na stronie programu… ale czy dzieki niemu możesz pracować tylko 1 na 1 czy więcej osób może wziąć udział w spotkaniu?
Serdecznie pozdrawiam
Gar4field
23 marca 2011, 12:42 amMoże wiele osób uczestniczyć w prezentacji Team Viewer, prezentacja może byc również przez stronę www, ale wtedy bez mozliwości klikania naszego kursanta na nasz pulpit. Nie wiem czy są ograniczenia w ilości kursantów.
Najbardziej bawi mnie mozliwosc rysowania po monitorze, wstawiania dymków, napisów. Jak mi się rwała fonia, przeszedłem na wbudowanego czata.
Do tego jest obustronne video, tak, że możemy widzieć, zdumione miny naszych kursantów.
Minusem jest trochę mało logiczny interface, ale wszystkiego można się nauczyć.
Program jest darmowy do zastosowań niekomercyjnych.
Ja go używam od dawna do zdalnej pracy na swoich komputerach, ale prezentację robiłem ostatnio pierwszy raz i bardzo mi się podobało.
Justyna
23 marca 2011, 10:05 amDziekuję Gar4field!!
Dla mnie jest to ciekawe narzędzie do przetestowania.